Fakty Oświęcim
•
•
Andrzej Rzycki
Pierwsze najazdy w tym sezonie
Udostępnij Oświęcimianie gościli dziś w grodzie Kopernika i wracają do domu z jednym punktem. Po raz...
Oświęcimianie przegrali dziś po karnych na toruńskim Tor-Torze, a już w niedzielę na własnym lodzie będą podejmowali ComarchCracovię. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk Pojedynek na Tor-Torze znakomicie rozpoczął się dla biało-niebieskich, którzy objęli prowadzenie już po 102 sekundach. Przed bramką strzeżoną przez Mateusza Studzińskiego najwięcej sprytu wykazał Samuel Petras i to właśnie Słowak otworzył wynik spotkania. W 8 minucie goście za sprawą Romana Raca podwyższyli na 2:0 i takim rezultatem zakończyła się pierwsza odsłona. (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); W najmniej spodziewanym momencie Stalowe Pierniki złapały kontakt. Grając w osłabieniu (na ławce Vili Laitinen) gospodarze zdobyli pierwszego gola, który obciąża konto Igora Tyczyńskiego. Bramkarz Unii stracił kontrolę nad krążkiem za własną bramką i w efekcie „gumę” do siatki wepchnął Dienis Fjodorovs. Niespełna 90 sekund później torunianie wykorzystali dla odmiany grę w przewadze i był już remis. Unia odzyskała prowadzenie po uderzeniu przy bliższym słupku Erika Ahopelto, ale na 56 sekund przed drugą przerwą Zdenek Sedlak ponownie wyrównał stan rywalizacji. Prawdziwie szalona była trzecia tercja. Po golach Zdenka Sedlaka i Roberta Arraka gospodarze odskoczyli na odległość dwóch trafień i wydawało się, że takiej zaliczki już nie wypuszczą z rąk. Biało-niebiescy nie mieli jednak ochoty na zakończenie zabawy w strzeleckie fajerwerki i w ciągu niespełna 5 minut odrobili straty. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Samuel Petras, który w sumie ustrzelił dziś hat-tricka. Potrzebna była zatem dogrywka, która nie przyniosła rozstrzygnięcia. O wszystkim decydowały najazdy. Torunianie wykorzystali trzy (Robert Arrak, Zdenek Sedlak, Ołeksij Worona) z czterech karnych, a oświęcimianie nawet jednego. Wojnę nerwów z toruńskim bramkarzem przegrali kolejno Ołeksandr Peresunko, Mika Partanen i Daniel Olsson Trkulja. Dwa punkty zgarnęli więc gospodarze, a jeden pojechał do Oświęcimia. W innych piątkowych meczach: ECB Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 0:3 (0:2, 0:1, 0:0) STS Sanok – GKS Tychy – 0:7 (0:2, 0:2, 0:3) JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia 5:0 (2:0, 1:0, 2:0) KH Energa Toruń – Unia Oświęcim 6:5 po rzutach karnych (0:2, 3:1, 2:2, 0:0 dogrywka, 3:0 karne) Bramki: 0:1 Petras (Olsson Trkulja, Matthews) 1.42, 0:2 Rac (Makela, Peresunko) 7.16, 1:2 Fjodorovs (Lewandowski) 22.07, 2:2 Denyskin(Laitinen, Syty) 23.37, 2:3 Ahopelto (Matthews) 25.57, 3:3 Sedlak (Jaworski, Arrak) 39.04, 4:3 Sedlak (Kulinstev, Arrak) 41.11, 5:3 Arrak (Sedlak) 45.52, 5:4 Petras (Olsson Trkulja, Matthews) 46.26, 5:5 Petras (Matthews, Olsson Trkulja) 50.38, 6:5 Worona (decydujący rzut karny) 65.00. Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Marcin Polak (główni), Grzegorz Cytawa, Maciej Byczkowski (liniowi). Kary: 10 i 12 minut. Unia: Tyczyński – Diukow, Scarlett, Peresunko, Rac, Kasperlik – Morrow, Makela, Ahopelto, Heikkinen, Partanen – Florczak, Soderberg, Krzemień, Olsson Trkulja, Petras – Matthews, Mościcki, Kusak, Galant, Prusak. Trener: Robert Kalaber.
Źródło:
Fakty Oświęcim
Oceń artykuł
/5
( ocen)
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Weryfikacja zakończona pomyślnie!
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...