Miliony na hokej od prezydenta, ale głosów nie będzie. Kibice z Oświęcimia przeciw Trzaskowskiemu
Wybory prezydenckie zaplanowane na 18 maja zbliżają się wielkimi krokami, a sondaże pokazują rosnącą...

Wybory prezydenckie zaplanowane na 18 maja zbliżają się wielkimi krokami, a sondaże pokazują rosnącą niepewność wśród wyborców. Najnowsze badanie Ipsos, przeprowadzone w dniach 14–16 kwietnia, przyniosło fatalne wieści dla Rafała Trzaskowskiego. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zanotował największy spadek poparcia spośród wszystkich uczestników wyścigu – aż o 8 punktów procentowych względem marca. Obecnie wskazuje go 28 proc. respondentów.
Drugie miejsce zajmuje Karol Nawrocki z PiS (22 proc.). To oznacza, że dystans między oboma kandydatami zmniejszył się z 15 do zaledwie 6 punktów procentowych. Pozostali kandydaci, jak Mentzen, Hołownia, Zandberg i Biejat, notują mniejsze poparcie, ale dla Trzaskowskiego największym zagrożeniem staje się znużenie jego osobą – także w miejscach, gdzie dotąd PO mogła liczyć na spokój.
W Oświęcimiu polityczne napięcie nabiera szczególnego charakteru. Środowisko kibiców hokejowej Unii Oświęcim, mimo wielomilionowych dotacji z miejskiego budżetu na hokej w czasie prezydentury Janusza Chwieruta – członka Platformy Obywatelskiej – otwarcie deklaruje brak poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Na forach i stadionowych transparentach pojawiają się jednoznaczne hasła: „Polska cała, byle nie na Rafała”.
Kibice to dziś nie tylko sektor na stadionie – to grupa, która potrafi zmobilizować setki ludzi do działania, a przy urnach może być bardziej zdyscyplinowana niż niejeden komitet wyborczy. Jeśli ich głos zostanie zlekceważony, Rafał Trzaskowski może stracić więcej niż kilka punktów procentowych.
W drugiej turze wyborów, gdyby doszło do pojedynku Trzaskowski–Nawrocki, kandydat KO mógłby liczyć na 50 proc. poparcia, a jego rywal na 43 proc. 7 proc. badanych nie wie, na kogo oddałoby głos.
Oświęcim może nie rozstrzygnie wyborów, ale jego głos – symboliczny i głośny – wpisuje się w szerszy trend. W Polsce narasta fala politycznego przesilenia. A jeśli nawet kibice, którym PO sfinansowała hokej, odwracają się plecami do jej kandydata – to znaczy, że coś się naprawdę zmienia.
red.
Oceń artykuł
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...