Akademia piłkarska Unii Oświęcim zalicza się do najlepszych w województwie małopolskim. Śmiało można powiedzieć, że jest zdecydowanie najlepsza w Małopolsce zachodniej pod względem szkolenia dzieci i młodzieży. Wykwalifikowana kadra, trenerzy z umiejętnościami, a przede wszystkim pasją i zaangażowaniem, wyprowadzili akademię na najwyższy możliwy poziom. To jednak za mało by zrobić kolejne kroki w rozwoju.

Bez odpowiedniej infrastruktury sportowej nie da się rozwijać. Dwa orliki to zdecydowanie za mało na tak dużą liczbę chętnych do uprawiania tej dyscypliny sportu. Poza tym, takie boiska zdają egzamin w szkoleniu tylko najmłodszych dzieci. Co się dzieje potem? Od wieku młodzika orlik staje się za mały i niestety, w naszym mieście nie ma takiego obiektu, który zabezpieczałby w pełni piłkarskie potrzeby treningowe i meczowe.

Ktoś może powiedzieć, że jest przecież boisko przy Legionów. Oczywiście jest, ale jeśli ma być dobrze przygotowane do rozgrywek ligowych, to nie obsłuży tak dużej liczby grup do trenowania. To niemożliwe. Jak jest pogoda, można korzystać z bocznego boiska, w „krzakach”, oczywiście bez żadnego zaplecza. Przy dobrych wiatrach to jakieś 30 procent dni w skali roku, a co z resztą? Powrót na orlik? Jak można poważnie trenować grę w piłkę nożną na tak małym obiekcie, gdy od młodzika gra się po dziewięciu, a od trampkarza już po jedenastu… Nie zapominajmy, że są jeszcze seniorzy. A to tak, jakby duma naszego miasta, czyli drużyna hokejowa, przygotowywała się do sezonu na białym orliku.

Od wielu lat mówi się u nas o potrzebie budowy sztucznego, pełnowymiarowego obiektu sportowego. Niemal wszędzie już są takie boiska! Wszędzie, tylko nie w Oświęcimiu. Warto w tym miejscu powiedzieć, że koszt wynajmu boiska na jeden trening to 700 zł bez oświetlenia, (a najbliższe boisko jest w Chełmku, czyli plus koszty za dojazd).

Mógłbym zakończyć mój artykuł na narzekaniu, że prezydent Oświęcimia jest kiepski, że nie ma pomysłu, że jest już zmęczony… To wszystko zresztą absolutna prawda. Pójdę jednak o krok dalej. Gdybym to ja był prezydentem, rozwiązałbym ten problem w ciągu dwóch lat. Pomysł jest banalnie prosty, trzeba tylko chcieć. Na terenach przy Legionów można wybudować boisko ze sztuczną nawierzchnią wraz z bieżnią i infrastrukturą do uprawiania lekkiej atletyki. W miejsce obecnych trybun – całe zaplecze szatniowe, a na najwyższej kondygnacji biurowo-konferencyjne. Obecny budynek do wyburzenia, a teren przeznaczyć na miejsca parkingowe. Idąc dalej, boisko po KS Soła można przekazać pod MOSiR, bo niestety potrzeba dużo pracy, żeby przygotować obiekt do rozgrywek. W ten prosty sposób rozwiązujemy problem na stałe, bez szukania dodatkowego terenu.

Panie Prezydencie, może Pan skorzystać z mojego pomysłu bez zbędnej zwłoki. Już w najbliższym budżecie może Pan zabezpieczyć środki na ten cel. Są różne programy, z których można skorzystać na dofinansowanie zadania. Zachęcam do współpracy i działania. Panie Prezydencie, obudźmy się w tej sprawie proszę, przynajmniej na tej ostatniej już prostej.

Waldemar Łoziński