🌊 Soła: 263 cm NORM ➡️ stab.

Najnowsze aktualności z Oświęcimia i powiatu oświęcimskiego

piątek, 22 sierpnia 2025 |
Oświęcim Online oswiecimonline.pl
(14)

PUBLICYSTYKA. Oświęcimski atom. Tego nie można popsuć

Dobrzy ludzie zastanawiają się na łamach „Kuriera Oświęcimskiego” jak gospodarczo ożywić i reformować...

PUBLICYSTYKA. Oświęcimski atom. Tego nie można popsuć
PUBLICYSTYKA. Oświęcimski atom. Tego nie można popsuć

Dobrzy ludzie zastanawiają się na łamach „Kuriera Oświęcimskiego” jak gospodarczo ożywić i reformować Oświęcim. Co do tego, że jest taka potrzeba, nie ma najmniejszych wątpliwości. A tymczasem panowie Daniel Obajtek i Michał Sołowow zaplanowali już prawie wszystko co trzeba za nas… Bo przecież nawet ta nasza malutka, modułowa, przyzakładowa elektrownia jądrowa, to dla rozwoju Oświęcimia naprawdę duża rzecz.

Atom rozgrzewa i pobudza do myślenia
Dlaczego Oświęcim (i Polska) potrzebuje atomu? Wielkiego wyboru nie mamy. Węgiel wychodzi z mody. Z ropą i gazem z różnych przyczyn jest podobnie. Od pana Putina i jemu podobnych należy się szybko uniezależnić. Energia słoneczna to na dziś jeszcze za mało. A w piecu ciągle czymś palić trzeba.
Planowana w Stawach Monowskich, tuż pod Oświęcimiem, kompaktowa elektrownia jądrowa ma przede wszystkim napędzać produkcyjną maszynerię Synthosu. Natomiast do tej pory działało to tak, że rodzima firma chemiczna przy okazji ogrzewa też swoim ciepłem Oświęcim. Można więc przypuszczać, że podobny układ energetycznych powiązań, choć zasilany już tzw. małym atomem, będzie możliwy także w przyszłości.
Kwestia zapewnienia ciepła czy energii, choć zasadnicza dla egzystencji mieszkańców miasta i gminy Oświęcim, to jedna strona medalu. Druga jest taka – kosmicznie innowacyjna inwestycja, na ziemi oświęcimskiej, będzie motorem gospodarczego rozwoju.

Ocean energii, morze nowych możliwości
Atom to impuls dla polskiej nauki. Oświęcimska uczelnia i tutejsze kształcenie zawodowe również powinno szalenie zyskać. Budowa reaktora i powstanie nowego zakładu to, można przypuszczać, poważne dodatkowe wpływy do budżetów lokalnych samorządów. Potem do obsługi nowego zakładu będą potrzebni specjaliści. Zgaduję, że ci specjaliści mogą gdzieś tu sobie wygodnie mieszkać. Bo przecież nie będą jeździli do pracy w elektrowni atomowej niewyspani i zmęczeni długim dojazdem… Fachowcy od obsługi atomu muszą chyba także solidnie zarobić. Co jest kierunkiem słusznym i niecierpliwie przez wielu w oświęcimskiej rzeczywistości wyczekiwanym.
Dobre jest to, że cudów nie trzeba. Zakłady chemiczne w końcu stoją właśnie tu. Tutaj potrzeba morza energii. Tylko kibicować prezesowi Orlenu i właścicielowi Synthosu, żeby obaj ci energiczni panowie nadal robili swoje. A jeszcze lepsze, jak sądzę, byłoby pójść za ciosem, by wokół czy obok tej oświęcimskiej atomowej inwestycji, stworzyć przestrzeń do kolejnych przemysłowych czy naukowych przedsięwzięć w naszej okolicy.

Okazja, żeby pójść za ciosem
Pójść za ciosem. Powalczyć o interes mieszkańców. To pewnie byłaby dziś rola oświęcimskich samorządów. Rozumiem to tak, że władze miasta Oświęcim oraz gminy Oświęcim otrzymują dziś niespotykaną szansę. Dostają jak na złotej tacy duże pole do negocjacji i popisu. Trzeba teraz zadbać, by to atomowe ciepło, najlepiej za grosze, popłynęło do oświęcimskich domów i mieszkań.
Można zagrać i szerzej tylko potrzebna jest wizja. Wspólny przemysłowy klaster czy inny inkubator technologii aż się w tych okolicznościach prosi (o czym kawałek obok wspomina także Kolega dr Jakub Przewoźnik). Przydałby się w ogóle przegląd i np. scalenie miejskich oraz gminnych terenów inwestycyjnych, żeby można było u nas rozwijać kolejne biznesy. Być może, by w pełni wykorzystać możliwości nowoczesnej inwestycji, potrzebna i zasadna jest dzisiaj modernizacja różnych elementów miejsko-gminnej infrastruktury, na co przy tej nietuzinkowej okazji można pewnie szukać środków zewnętrznych.
Wolny rynek? Tak, ale szczęściu trzeba pomóc
Czy mamy w ogóle lokalnie wpływ na tak potężny biznesowy projekt i inwestorów? Specyfika przedsięwzięcia wymaga konsultacji społecznych. Udziałowcem nuklearnego przedsięwzięcia jest państwowy koncern Orlen. Dzięki temu mamy, jako obywatele i mieszkańcy, dodatkowe pole manewru. Od tego, by znaleźć najkorzystniejsze dla mieszkańców rozwiązania, czyli ustalić, wynegocjować co trzeba, są tutejsze samorządy, w tym Panowie Prezydent i Wójt.

W tej kwestii, jak widzimy, na dwoje babka wróżyła. W Urzędzie Miasta Oświęcim jakby brakuje energii. Często słychać w odpowiedzi jedną śpiewkę: albo że się nie da, albo że odpowiada za to „wolny rynek”… Co jest wygodną wymówką, żeby urzędować, a palcem w bucie nie ruszyć.
Tylko że Moi Mili świat tak nie działa. Czy to mityczny „wolny rynek” sam z siebie powstrzymuje dziś wojnę pana Putina? Na wielkie szczęście dla Ukrainy decydują nie tylko finansowe słupki. Stoją za tym przede wszystkim strategiczne wybory oraz decyzje polityczne. A czy rządy i państwa czekały aż rynkowe mechanizmy samoistnie rozwiążą problemy pandemii? Długo by można czekać. Dlatego podejmowano ratunkowe działania natychmiast. A czy produkcja, fabryki i technologie – które Europa i Zachód tak krótkowzrocznie, wręcz samobójczo przeniósł sobie do Chin – funkcjonują wolnorynkowo? No właśnie chyba tak… Czy z tego powodu, mamy się wiecznie godzić na obecną drożyznę, długie, niepewne łańcuchy dostaw, albo np. brak niektórych lekarstw? A jak całkiem zakręcą kurek, zostaniemy z niczym. Bo rachunek za chciwość i cynizm globalnych graczy płaci jak zawsze konsument. Czyli my. A czy nasza Unia Europejska, oparta na milionie prawnych regulacji, systemie dopłat i salonie politycznych decyzji, jest tworem czysto wolnorynkowym? Państwo Drodzy, wolne żarty.
Dlatego rynek i przedsiębiorczość absolutnie tak. Jednak manna w Oświęcimiu sama nam z nieba nie spadnie. Władze miasta i gminy mogą i powinny działać na miarę swoich możliwości. Jeżeli ktoś twierdzi, że nic się nie da, to jest też chyba mieszkańcom w praktyce zbędny. To chyba dość logiczna, rynkowa kalkulacja.

Najpierw zadbajmy o swój interes sami
Skoro biznesmen i miliarder Michał Sołowow znalazł w sprawie budowy atomowych reaktorów wspólny język z prezesem państwowego giganta Danielem Obajtkiem, skoro projekt wspiera konserwatywny raczej polski rząd, a interes błogosławią bardzo przecież wolnorynkowi Amerykanie, znaczy chyba, że coś jednak może się udać. Skorzystajmy na tym jako oświęcimianie. Znając życie, miliarderzy nie tracą. Rząd sobie poradzi. O Amerykanów również nie musimy się jakoś martwić. Natomiast interesu niewielkiej oświęcimskiej społeczności powinien przypilnować lokalny samorząd. Bo jeżeli sami o sobie nie zadbamy, to nie oczekujmy też troski od innych.
Uważam, że oświęcimski atom jest szansą. Nareszcie nadarza się dla Oświęcimia dziejowa okazja, którą na dodatek trudno zepsuć. Chociaż oczywiście mogę się mylić.

Paweł Plinta, oświęcimianin

Źródło: Kurier Oświęcimski

Źródło: Oświęcim Online

Oceń artykuł

/5 ( ocen)

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Pozostało: znaków

Pozostało: znaków

Przesuń suwak w prawo, aby odblokować

Przesuń w prawo → ✓ Odblokowane
Weryfikacja zakończona pomyślnie!

Brak komentarzy. Bądź pierwszy!

Ładowanie komentarzy...