FELIETON. Został tylko Biały Miś. Białego orlika już nie będzie
Nadchodzi zima i oświęcimski rynek zamiera. Okoliczne lokale pustoszeją. W zasadzie po godzinie 17 można już...

Nadchodzi zima i oświęcimski rynek zamiera. Okoliczne lokale pustoszeją. W zasadzie po godzinie 17 można już gasić światło. Od wielu lat staram się przekonać prezydenta miasta, że trzeba coś z tym zrobić, że trzeba podać tlen temu miejscu w okresie zimowym! Niestety moje działania w tym zakresie trafiają w próżnię. Próżnię intelektualną lub zwykłą próżność.
Bo prezydent przecież wie najlepiej. Sęk w tym, że w kwestii ożywienia rynku akurat sam nie ma pomysłu, a na pomysły innych odpowiada w sposób najdelikatniej mówiąc niezrozumiały. Usytuowanie sezonowego lodowiska na płycie Rynku Głównego, czyli właśnie tzw. białego orlika, mogłoby dać nam tak potrzebny impuls dla tego miejsca w czasie zimowym.
Dodatkowo zainstalowane wokół stoiska handlowe mogłyby sprawić, że rynek stałby się bardzo atrakcyjnym miejscem do spędzania wolnego czasu dla całych rodzin. Tak właśnie wyglądają centralne miejsca w wielu miastach. Nie trzeba szukać daleko, z powodzeniem działa np. lodowisko na rynku w Pszczynie. Podobnie mogłoby być i u nas. Mogłoby, ale nie będzie. Biały orlik, który był kilkukrotnie rozkładany popadł w ruinę. A jak znam tego Prezydenta, to już nigdy nie zostanie rozłożony.
„Dobry gospodarz”, jak widać na tym przykładzie, nie potrafił zadbać o powierzony mu majątek nas wszystkich. Tak niestety wygląda coraz bardziej zdezelowana, zdecydowana większość miejsc sportowo-rekreacyjnych w Oświęcimiu. Tu nie ma gospodarza. Orliki są w skandalicznym stanie. Na Starych Stawach infrastruktura z czasów komuny. O Starym Mieście szkoda gadać. Na trybunach stadionu „Soły” rosną drzewa. Korty są w prywatnych rękach, a kryta trybuna na Legionów pamięta Bieruta…
Wracając do białego orlika, szczególnie ujął mnie punkt 3 odpowiedzi na moją interpelację w tej sprawie. Otóż jedną z przesłanek odmowy montażu orlika jest, i tu cytat: „Zanieczyszczenie powietrza w sezonie zimowym, które na terenie naszego miasta jest szczególnie duże, sprawia, że korzystanie z lodowiska jest częstokroć wręcz niewskazane. Wobec poziomu smogu, z jakim zwykle zimą mamy do czynienia promowanie takiej formy rekreacji i zachęcania do spędzania czasu na „świeżym” powietrzu stałoby w rażącej sprzeczności z alertami Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w których zaleca się niewychodzenie z domu, ograniczanie wietrzenia pomieszczeń, a kierowane do placówek oświatowych wytyczne mówią wprost by nie organizować dla uczniów zajęć poza szkołą, wycieczek itp.”.
Panie Prezydencie, uwaga, śliska sprawa! Czyli nie spacerujemy, nie biegamy, nie gramy w piłkę, nie jeździmy na łyżwach czy nartach. Do szkoły i do pracy idziemy na jednym głębokim wdechu. A generalnie siedzimy sobie w domach na czterech literach przed ekranami telewizorów, komputerów i smartfonów… Ew. na wspomnienie białego orlika możemy sobie jeszcze zanucić Białego Misia, który ma w oczach szare łzy…
Moi Drodzy, po prostu nie da się poważnie dyskutować z tym, co prezydent Oświęcimia nam przedstawia w odpowiedzi. Bo to czysty absurd.
Waldemar Łoziński
Oceń artykuł
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...