Osiem gier kontrolnych przed rozpoczęciem rundy wiosennej zaplanował trener czwartoligowego beniaminka z Rajska. Jak mówi Grzegorz Bąk sześć z nich LKS Rajsko ma rozegrać w składzie zbliżonym do optymalnego. Dwa będą poświęcone na testy. Na boisku wybiegnie przede wszystkim młodzież i ewentualni nowi gracze sprawdzani pod kątem przydatności do zespołu. Dla zespołu z Rajska to pierwszy, historyczny sezon na czwartoligowych boiskach. Po pierwszej rundzie beniaminek zajmuje trzynaste miejsce z dorobkiem siedemnastu punktów (pięć zwycięstw, dwa remisy, dziesięć porażek). - Szkoda przede wszystkim punktów straconych w meczach z Trzebinią w Rajsku (0:0), Wisłą II Kraków (2:0) w Myślenicach i Clepardią Kraków na wyjeździe (3:1). Trzeba być jednak realistą i docenić to co mamy na koncie - mówi Grzegorz Bąk, trener zespołu. Początek sezonu 2019/20 w wykonaniu ekipy z Rajska nie był szczególnie udany. Beniaminek miał olbrzymie problemy z punktowaniem i szybko osiadł w dolnych rejonach tabeli. W pierwszych meczach podopieczni Grzegorza Bąka próbowali narzucać przeciwnikom własny styl gry. Wyraźnie brakowało jednak czwatoligowego doświadczenia. - Wyciągnęliśmy wnioski z tych porażek i zaczęliśmy szukać punktów w graniu szybkim atakiem. Mówiąc krótko, czujna defensywa i szukanie swoich szans w kontach. To zdało egzamin. Punktów zaczęło przybywać - cieszy się Grzegorz Bąk. Po zakończeniu pierwszej rundy Rajsko nie grało już żadnych sparingów. Piłkarze będą trenowali do połowy grudnia. Później planowana jest wspólna kolacja wigilijna, a do piłkarskich zajęć drużyna ma wrócić w połowie stycznia. - Teraz skupiamy się na roztrenowaniu i podleczeniu urazów. Przygotowania do wiosny w naszym przypadku to w zdecydowanej większości zajęcia na orliku w Brzezince - zakończył trener Rajska.