Nowy sezon hokejowy rozkręcił się na dobre nie tylko w ligach europejskich, ale i za Oceanem. Rozgrywki 2019/20 w barwach New York Aviators rozpoczął Remigiusz Hanusiak, który wyruszył do USA jako zawodnik UKH Unii Oświęcim. Jego nowy zespół występuje na co dzień w United States Premier Hockey League U-18. W rozgrywkach bierze udział dwanaście zespołów. W każdym z weekendów poszczególne drużyny rozgrywają po dwa spotkania. Taki system obowiązuje w większości rozgrywek juniorskich za Oceanem. - Każdy z zespołów składa się z trzech formacji i dwóch bramkarzy. Grający zawodnicy urodzili się w latach 2001-03. Co dwa tygodnie wyjeżdżamy na turniej do Bostonu, gdzie w ciągu dwóch dni gramy cztery lub pięć spotkań - mówi Remigiusz Hanusiak. Sporo różnic dotyczy zajęć treningowych. Warunki do rozwoju są znakomite. - Trzy razy w tygodniu trenujemy na lodzie. Treningi prowadzi dwóch trenerów. W pozostałe dni możemy pracować indywidualnie. Różnica między amerykańskim i polskim hokejem jest bardzo duża. Przede wszystkim lodowiska są tutaj mniejsze, gra szybsza i znacznie twardsza - wyjaśnia Remigiusz Hanusiak. - Za Oceanem nie można pozwolić sobie na jazdę z krążkiem, bo momentalnie "dostaje się ciało" - dodaje 17-letni zawodnik. - Sporo różnic jest także w kwestiach organizacyjnych. Nawet w młodzieżowych rozgrywkach każdy z zawodników ma szafkę z własnym nazwiskiem i gumową wycieraczkę pod łyżwy - zakończył zawodnik New York Aviators. W poprzednim roku rosły defensor grał w Uczniowskim Klubie Hokejowym Unii Oświęcim. W 15 meczach pierwszej ligi zanotował dwie asysty, a na ławce kar spędził 14 minut. - Remek przyszedł do nas rok temu z tzw "listem czystości". Był też uczniem oświęcimskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego - informuje Katarzyna Kot, prezeska UKH Unii Oświęcim.