Oświęcimskie 24
•
•
plin
OŚWIĘCIM. Kłopot z kleszczem. Potrzeba nam więcej empatii
Waldemar Łoziński opisał scenę, jaka rozegrała się w Przychodni Rejonowej nr 4. Dziecku wbił się kleszcz....
Waldemar Łoziński opisał scenę, jaka rozegrała się w Przychodni Rejonowej nr 4. Dziecku wbił się kleszcz. Rodzice poprosili pielęgniarkę o pomoc, pytali o lekarza. - Pani pielęgniarka stwierdziła, że do usunięcia kleszcza nie potrzebny jest lekarz, wystarczy pomoc pielęgniarki i stanowczo odesłała rodziców wraz z małym pacjentem do tzw. swojej przychodni. Ojciec dziecka odwrócił się w moim kierunku i zapytał: „Jest pan radnym, niech mi pan powie, czy to tak powinno wyglądać?” - opowiada radny.
Źródło:
Oświęcimskie 24
Oceń artykuł
/5
( ocen)
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Weryfikacja zakończona pomyślnie!
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...