Info Kęty
•
•
UG Kęty
Sto lat pani Emilii!
Dwunastego grudnia swoje setne urodziny obchodziła pani Emilia. Z tej okazji najlepsze życzenia do Jubilatki...
Dwunastego grudnia swoje setne urodziny obchodziła pani Emilia. Z tej okazji najlepsze życzenia do Jubilatki skierował burmistrz Marcin Śliwa oraz zastępczyni kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Kętach Anna Jachimczak-Zinkowska. Podczas spotkania z panią Emilią nie zabrakło także kwiatów i upominku od kęckiego Samorządu. Emilia Jaworska z domu Matyszkowicz urodziła się 12 grudnia 1925 roku w Bulowicach. Jej dzieciństwo i młodość przypadły na bardzo trudny okres historii. Mając zaledwie 14 lat, została wywieziona przez okupanta niemieckiego do Moszczenicy Śląskiej, gdzie w tamtejszym majątku ziemskim od najmłodszych lat wykonywała ciężką pracę. Po zakończeniu działań wojennych pieszo wróciła do domu. Doświadczenia te ukształtowały jej silny charakter, wytrwałość oraz głęboką pokorę wobec życia. 28 lutego 1957 roku zawarła związek małżeński ze Stanisławem Jaworskim. Przez 49 lat tworzyli zgodne, oparte na miłości i wzajemnym szacunku małżeństwo. Wspólnie wychowali pięcioro dzieci: czterech synów – Kazimierza, Romana, Stanisława i Krzysztofa oraz córkę Marię. Emilia Jaworska jest członkiem organizacji kombatanckiej ZBoWiD. Jako rodzice, którzy wychowali czterech synów służących w Wojsku Polskim, ona wraz z mężem zostali uhonorowani Srebrnym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”, przyznawanym za szczególny wkład w wychowanie patriotyczne młodego pokolenia. Rodzina zawsze była dla niej najwyższą wartością i sensem codziennej pracy. Jest matką, babcią dziesięciorga wnuków oraz prababcią czworga prawnuków. Jej życie i postawa ukształtowały kolejne pokolenia, które do dziś niosą dalej przekazane przez nią wartości. Emilia Jaworska przez całe życie była osobą niezwykle pracowitą, skromną i wrażliwą na potrzeby innych. Zawsze stawiała drugiego człowieka przed sobą. Pomagała rodzinie, sąsiadom i każdemu, kto potrzebował wsparcia, nie oczekując niczego w zamian. Wykonywała ciężką pracę fizyczną, nigdy nie skarżąc się na trud czy zmęczenie. Dom był dla niej miejscem szczególnym – przestrzenią ciepła, bezpieczeństwa i miłości. Z oddaniem szyła oraz piekła, a jej domowe wypieki na stałe zapisały się w rodzinnej pamięci. Szarlotka i pączki Pani Emilii do dziś są wspominane z uśmiechem i wzruszeniem. Jedna z wnuczek próbuje odtworzyć te smaki, jednak wszyscy zgodnie twierdzą, że są nie do podrobienia – bo był to smak jej rąk, serca i życiowego doświadczenia. Dla swojej rodziny pozostaje symbolem siły, dobroci i prostych, a jednocześnie najważniejszych zasad: uczciwej pracy, szacunku do drugiego człowieka oraz bezinteresownej troski o innych. Choć dziś zmaga się z chorobą, jej życie, miłość i dobro, które dała bliskim, nadal są obecne w codzienności rodziny i trwają w sercach wszystkich, którzy mieli szczęście ją poznać. tekst: rodzina, fot. M.H.
Źródło:
Info Kęty
Oceń artykuł
/5
( ocen)
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Weryfikacja zakończona pomyślnie!
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...