Fundacja Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy razem z Oświęcimskim Centrum Kultury zaprosiła mieszkańców powiatu na jarmark, który niósł coś więcej niż tylko zakupy i pachnące świętami stoiska. Cały wysiłek wolontariuszy, darczyńców i partnerów skupił się na wsparciu Mai. Dziewczynka zmaga się z opóźnieniem rozwoju, a mimo wielu trudności kilka miesięcy temu postawiła pierwsze samodzielne kroki. Rodzice i specjaliści walczą o każdy jej postęp, a po styczniowej diagnozie padaczki Maja potrzebuje jeszcze intensywniejszej rehabilitacji. „Dzięki Wam Maja może krok po kroku walczyć o siebie” - mówi mama dziewczynki. Goście przez cały dzień odwiedzali stoiska z rękodziełem, ozdobami i prezentami przygotowanymi przez lokalnych twórców, szkoły i przyjaciół fundacji. W kawiarence wolontariusze częstowali domowymi ciastami, piernikami i ciepłymi napojami. Dzieci brały udział w animacjach i rodzinnych aktywnościach, a dorośli chętnie kupowali świąteczne ozdoby, wiedząc, że każda złotówka zasila zbiórkę dla Mai. Na jarmarku pojawiły się poinsecje od firmy Plantpol, które dopełniły świątecznej scenerii. Oświęcimski Klub Modelarzy Kolejowych Piętrusek przygotował Mikołajkową Wystawę Makiet Kolejowych. Miniaturowe pociągi, światła i tory przyciągały kolejne rodziny i pomagały zbierać fundusze. „Cieszymy się, że możemy dołożyć swoją cegiełkę” - podkreślali modelarze. Jednym z najważniejszych punktów programu był spektakl „Magia w sercu” w wykonaniu grupy Bajki ze starej szafy, czyli przyjaciół MOWP. Sala wypełniła się po brzegi, a historia opowiedziana na scenie pięknie wpisała się w ideę wydarzenia, łącząc dobrą zabawę z refleksją o tym, co w święta naprawdę ma znaczenie. Po przedstawieniu fundacja wręczyła nagrody autorom prac w konkursie Dobroczynna Bombka Bożonarodzeniowa. Kolorowe, ręcznie robione ozdoby szybko znikały ze stoisk, zamieniając się w kolejne wpłaty dla Mai.   „Każdy gest daje nam siłę, by iść dalej” - mówią organizatorzy. Fundacja Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy przypomina, że walka dziewczynki o samodzielność trwa. Jarmark skończył się, ale dobro, które tego dnia zebrało się w Oświęcimiu, zostanie z Mają na długo i przełoży się na kolejne godziny rehabilitacji, turnusy i specjalistyczną opiekę. Fundacja nie podała jeszcze kwoty zebranej podczas wydarzenia.