Zgłoszenie złożyła mieszkanka budynku, która zaniepokoiła się zachowaniem 30-letniej sąsiadki. Funkcjonariusze podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. W środku zastali kobietę, której zachowanie wcześniej wzbudziło niepokój sąsiadów.  „Policjanci prowadzili z nią czynności, a jednocześnie zabezpieczyli lokal. Mieszkańcy obserwowali działania służb z bezpiecznej odległości, czekając na informacje o dalszych krokach” - informuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu. Równolegle policjanci poprosili o wsparcie policyjnego pirotechnika, który rozpoczął sprawdzanie budynku. Funkcjonariusze kontrolowali kolejne kondygnacje, klatki schodowe i piwnice. Dla wielu mieszkańców widok specjalisty od materiałów wybuchowych w korytarzach tylko podniósł poziom emocji związanych z całą sytuacją. „Policjanci sprawdzają teraz wszystkie okoliczności zdarzenia, a pirotechnik dokładnie kontroluje budynek, dbamy o bezpieczeństwo mieszkańców” - informuje rzeczniczka KPP. Dalsze czynności mają wyjaśnić dokładny przebieg zdarzenia, zachowanie 30-latki oraz powody, które doprowadziły do interwencji i ewakuacji całego bloku.