Oświęcim 112
•
•
Oświęcim 112
Wałek do sufitu: jak wybrać i nie zwariować przy malowaniu?
Remonty prędzej czy później dopadają każdego – jednych częściej, innych rzadziej. Czasem to konieczność,...

Remonty prędzej czy później dopadają każdego – jednych częściej, innych rzadziej. Czasem to konieczność, bo stara farba odchodzi płatami, a innym razem zwyczajna ochota na świeże wnętrze. Niezależnie od powodu, prace wykończeniowe potrafią być uciążliwe, choć mają też w sobie coś satysfakcjonującego. Najbardziej klasyczne zadanie? Malowanie ścian i, co gorsza, sufitu. W teorii proste, w praktyce bywa męczące. I właśnie tutaj wchodzi bohater dzisiejszego tekstu – wałek do sufitu. Po co właściwie wałek do sufitu? Sufit to część pokoju, którą najchętniej zostawilibyśmy nietkniętą. Maluje się go niewygodnie, a każdy błąd widać bardziej niż na ścianie. Krople farby, smugi, różnice w odcieniu – tego chyba nikt nie chce. Dlatego wałek do sufitu, zaprojektowany specjalnie do takich powierzchni, bywa wybawieniem. Dzięki odpowiedniej konstrukcji pozwala równomiernie rozprowadzić farbę i nie wymaga aż takiej siły czy gimnastyki. Innymi słowy: mniej frustracji, więcej efektu. Na co patrzeć przy wyborze wałka? Tu zaczynają się schody. Bo wałek wałkowi nierówny. Materiał, włosie, szerokość – każdy detal ma znaczenie. Mikrofibra świetnie sprawdzi się przy farbach lateksowych, welur polubi się z akrylem. Krótkie włosie nadaje się na gładkie powierzchnie, a dłuższe lepiej „wchodzi” w chropowatości. To drobiazgi, ale w praktyce potrafią przesądzić o tym, czy malowanie będzie przyjemnym zadaniem, czy walką o przetrwanie. Jak malować, żeby się nie męczyć? Przygotowanie to połowa sukcesu. Sufit powinien być czysty, suchy i gładki – bez tego żadna farba nie zadziała cudów. Warstwa podkładu też nie zaszkodzi. Kiedy wszystko gotowe, czas chwycić wałek. Ważne, żeby nie dociskać go zbyt mocno, bo wtedy zostają paskudne ślady. Dobrze malować w jednym kierunku, a później „na krzyż”, co pomaga wyrównać pokrycie. To niby detal, a różnicę widać gołym okiem. Pułapki, które czekają na nieuważnych Najczęstszy błąd? Za dużo farby na wałku. Kończy się to kapiącymi kroplami i smugami, które później trzeba poprawiać. Dlatego zawsze warto odcisnąć nadmiar na kratce. Drugi problem to chaotyczne ruchy – każdy w inną stronę. Wystarczy jednak trzymać się zasady równych pasów i późniejszego „krzyżowania”, żeby uniknąć plam i prześwitów. Kilka słów na koniec Malowanie sufitu wałkiem nie musi być koszmarem rodem z opowieści remontowych. Odpowiednie narzędzie i trochę cierpliwości sprawiają, że praca staje się całkiem przyjemna. A co najlepsze – przy okazji można się nauczyć paru trików, które później ułatwią kolejne remonty. W końcu każdy taki projekt to nie tylko efekt w postaci świeżego sufitu, ale też doświadczenie, które procentuje. The post Wałek do sufitu: jak wybrać i nie zwariować przy malowaniu? appeared first on Oświęcim112.pl.
Źródło:
Oświęcim 112
Oceń artykuł
/5
( ocen)
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Weryfikacja zakończona pomyślnie!
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...