Dawid Dusik. Fot. materiały prasowe „Gdybym tylko mogła, wyrwałabym z kalendarza datę 28 grudnia 2024 roku. To właśnie wtedy doszło do tragedii, która zmieniła całe nasze życie” – napisała żona Dawida, organizując zbiórkę na portalu Siepomaga.pl. (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); Dawid Dusik, 41-letni mieszkaniec Stawów Monowskich, doznał udaru niedokrwiennego lewej półkuli mózgu. Trafił najpierw do szpitala w Oświęcimiu, a następnie do ośrodka w Katowicach, gdzie przeszedł zabieg trombektomii. Wkrótce potem jego stan dramatycznie się pogorszył, doszło do zatrzymania akcji serca. „Lekarze robili, co w ich mocy, żeby uratować Dawida, ale sytuacja była po prostu fatalna. Byłam przerażona, bo nie wiedziałam, czy jeszcze kiedyś go zobaczę. Modliłam się o cud” – wspomina jego żona. Po dwóch tygodniach hospitalizacji Dawid wrócił do Oświęcimia, gdzie rozpoczął długą rehabilitację. Dziś chodzi, głównie o kuli  i wciąż walczy z afazją. Czasem potrafi wypowiedzieć kilka słów, ale są dni, kiedy nie jest w stanie powiedzieć nic. Każda wizyta u logopedy i każdy dzień ćwiczeń to krok w stronę samodzielności. „Dawid przed udarem był bardzo aktywny, cieszył się życiem, lubił sport i pracę w ogrodzie. Marzy o tym, by znowu mówić, chodzić i żyć tak jak dawniej. Wierzę, że wspólnie z ludźmi o dobrych sercach uda nam się tego dokonać” – napisała jego żona w opisie zbiórki. Koszt leczenia i rehabilitacji przekracza możliwości rodziny. Do pełnej kwoty brakuje ponad 65 tysięcy złotych. Zbiórka potrwa do 8 stycznia 2026 roku, a każda wpłata może realnie pomóc w walce o sprawność Dawida. „Boję się, że sama sobie nie poradzę. Dlatego proszę, pomóżcie nam. Każda złotówka to ogromna nadzieja na to, że Dawid odzyska swoje życie” -apeluje jego żona. Pomóc można, wpłacając darowiznę przez stronę  Siepomaga.pl/dawid-dusik.