Sala Oświęcimskiego Centrum Kultury wypełniła się prawie do ostatniego miejsca. Publiczność najpierw wysłuchała krótkiego koncertu oświęcimskiej grupy Milijon, później zanurzyła się w mroczną opowieść „Roku 2020”, a po seansie została na spotkaniu z twórcami. Wieczór zamknęły pytania o kulisy produkcji i długie brawa dla ekipy. (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); „Nie jest to jednak czysta adaptacja książki. Przeniosłem akcję dzieła literackiego na grunt Oświęcimia, delikatnie nawiązując do autentycznych miejsc i osób. Zapewniam jednak, że widz obejrzy zupełnie inną, alternatywną rzeczywistość. Tak więc możemy się spodziewać, że oprócz wątków znanych czytelnikom, na ekranie zobaczymy coś zupełnie nowego” – powiedział przed premierą Faktom Oświęcim Piotr L. F., który jest autorem scenariusza, reżyserem i realizatorem filmu. Reżyser po „Kataryniarzu” sięgnął po dystopię inspirowaną „Rokiem 1984” George’a Orwella. Na ekranie oglądamy oświęcimian w alternatywnej rzeczywistości lęku i zakazanej miłości, w świecie Wielkiego Brata, który kontroluje każdy detal życia. Zdjęcia trwały rok, przed kamerą stanęło ponad 150 osób, w tym zawodowi aktorzy i amatorzy. W rolach głównych zagrali Bartłomiej Stachura, Izabela Struczyk i Zbigniew Adamczyk. Na ekranie pojawili się także Karolina Daniec-Franczyk, Janusz Toczek i Mariusz Pawłowski. Klimat dopełniła świetna muzyka Janusza Majcherka i Kamili Sibik, zespołu Milijon z Oświęcimia oraz chóru Wrzos z Głębowic.  Twórcy przygotowali kilkadziesiąt kostiumów, zbudowali wizualny język miasta przyszłości i zaprosili do współpracy lokalne instytucje oraz firmy. Fakty Oświęcim medialnie wsparły projekt, a jedną z ról zagrał redaktor naczelny portalu, Paweł Wodniak. Piotr Struczyk zadedykował projekt swojemu nauczycielowi i filmowcowi, dobrze znanemu w Oświęcimiu, Henrykowi Lehnertowi.