Dziś oświęcimianie odnieśli trzecie zwycięstwo w trzecim meczu sezonu 2025/26, a już pojutrze zagrają w Tychach z mistrzami kraju. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk Polonia pechowo rozpoczęła sezon 2025/26. Bytomianie zapłacili frycowe w przegranych 1:2 meczach na własnym lodzie z GKS Katowice i w Jastrzębiu z JKH GKS. Dziś chcieli poszukać pierwszych zdobyczy w Oświęcimiu, ale biało-niebiescy mieli zupełnie inne plany. (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); Zaczęło się od niespodziewanego prowadzenia gości. W podbramkowym zamieszaniu najwięcej sprytu wykazał Andriej Bujalski i podopieczni Andrieja Gusova cieszyli się z prowadzenia. Na sekundę przed końcem otwierającej tercji wyrównał Reece Scarlett dla którego był to debiut w barwach Unii. Kanadyjski obrońca jeszcze w okresie przygotowawczym nabawił się bowiem urazu palca lewej ręki. Jego rodak – Nick Moutrey wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, kiedy zegar wskazywał 26 minutę gry. W drugiej tercji oświęcimianie raz jeszcze zmusili bramkarza Polonii do kapitulacji. Po klasycznym rozklepaniu defensywy bytomian na listę strzelców wpisał się Ville Heikkinen. Ambitnie grająca drużyna beniaminka nie zamierzała jednak rezygnować. Po indywidualnej akcji i golu warszawiaka Pawła Wybirala, Ślązacy złapali kontakt. W końcówce spotkania było nerwowo i Polonia mogła doprowadzić do wyrównania. Gościom po prostu zabrakło odrobiny szczęścia. Na 83 sekundy przed ostatnią syreną do boksu zjechał bramkarz niebiesko-czerwonych – Bohdan Djaczenko. Manewr trenera Gusova przyniósł jednak odwrotny skutek. Końcowy wynik na 4:2 strzałem do pustej bramki ustalił Nick Moutrey. Tymczasem już w niedzielę w Tychach kibiców czeka prawdziwy hit, czyli pierwsza w tym sezonie konfrontacja tysko-oświęcimska. Spotkanie, które rozpocznie się o godz. 17 jako sędziowie główni poprowadzą Paweł Kosidło i Bartosz Kaczmarek. Na liniach pomagać im będą Łukasz Sośnierz i Kacper Król. Unia Oświęcim – Polonia Bytom 4:2 (1:1, 2:0, 1:1) Bramki: 0:1 Bujalski (Karasiński, Mroczkowski) 3.33, 1:1 Scarlett (Heikkinen) 19.59, 2:1 Moutrey (Mościcki, Peresunko) 25.14, 3:1 Heikkinen (Kasperlik, Partanen) 34.31, 3:2 Wybiral 42.36, 4:2 Moutrey (Peresunko, Morrow) 59.29. Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Przemysław Gabryszak (główni), Kamil Wiwatowski, Mateusz Kucharewicz (liniowi). Kary: 2 i 6 minut. Widzów: 1.800.